Aby poradzić sobie z deficytami z przeszłości, DDA i DDD stosują różne strategie. Niektóre z nich mogą się przeplatać lub przenikać ale zwykle jedna z niżej wymienionych strategii jest wyraźnie dominująca. Strategie te, nie są jednak najlepszym rozwiązaniem i często prowadzą do kolejnych rozczarowań lub frustracji. 1. Strategia rodziny zastępczejJednym, ze sposobów radzenia sobie z przeszłością jest próba wypełnienia luki przez inne osoby, które zastąpią DDA/DDD rodziców i w ten sposób zostaną nadrobione braki z dzieciństwa. Potencjalne osoby to przyszywani rodzice, współmałżonek, teściowie, przyjaciele a nawet własne dzieci. Niestety jest to iluzja, która nie pozwala DDA/DDD dorosnąć. Potrzeba opieki w dzieciństwie jest inna od opieki w życiu dorosłym, dorosły szukający opieki na sposób dziecięcy pozbawia się autonomii, decyzyjności oraz odpowiedzialności. Paradoksalnie osoby stosujące tę strategię uważają się za odpowiedzialne, jednakże odpowiedzialność zastępują kontrolą a czasem wręcz obsesyjną samokontrolą. Strategia rodziny zastępczej blokuje emocje negatywne co wynika to z chorobliwego unikania tego co trudne i negatywne. Skutkiem ubocznym blokowania emocji jest blokowanie emocji pozytywnych, ponieważ nie da się wyłączyć tylko połowy odczuwanych emocji. W innym wariancie osoba DDA zasysa czy emocjonalnie stapia się z drugim człowiekiem, co z kolei prowadzi do współuzależnienia. Strategię rodziny zastępczej najczęściej stosują dzieci nadmiernie chronione (na przykład nie wolno im było pojechać na kolonie z obawy, że coś im się stanie lub sobie nie poradzą), przed którymi jednocześnie stawiano wysokie wymagania (musiały mieć dobre oceny lub porównywano je do innych dzieci lub rodzeństwa). Dzieci te w dzieciństwie zazwyczaj były grzeczne, wątłe i chorowite. W domach rzadko dochodziło do przemocy fizycznej natomiast dominowała presja psychiczna i manipulacja. Rodzie nie wyrażali wprost emocji ale byli sarkastyczni, obrażali się czasami na wiele dni lub demonstracyjnie milczeli, dziecko natomiast nauczyło się, że jego jedynym zadaniem jest zaspokajanie ich potrzeb. Koledzy i przyjaciele dziecka podlegają surowej ocenie, stąd dziecko najczęściej ich nie ma a w życiu dorosłym znajomi również podlegają surowej ocenie a w szczególności potencjalni partnerzy, którzy zwykle są z góry skreśleni. 2. Strategia Zosi – SamosiZosia - Samosia, ma przekonanie, że ze wszystkim musi sobie radzić sama. Strategia ta opiera się na negacji siebie jako osoby bezsilnej czy bezradnej a także negacji własnych potrzeb np. „ja nigdy nie lubiłam żeby mnie przytulano” i wreszcie negacji doznania jakiejkolwiek krzywdy. Uznanie doznania krzywdy wiąże się bowiem z byciem słabą a tego Zosia – Samosia nigdy przed sobą nie przyzna. Nie ma tu miejsca na smutek i łzy. Jako dorosła osoba, na terapię zgłosi się dopiero, kiedy dozna poważnej krzywdy w życiu dorosłym. Może to być bolesne rozstanie, zdrada, wątpliwości co do jakości relacji. Może to być osoba, która dostała awans na stanowisko managerskie ale nie potrafi delegować zadań. Chcąc wszystko zrobić sama spala się i nie wyrabia a wymagające środowisko pracy zmusza ją, by wreszcie coś z tym zrobić. Na terapii oczekuje gotowych recept i konkretnych korekt. Osoby stosujące tę strategię często stają się opiekunami swoich rodziców, często czują się winne, gdyż to uczucie zasłania fakt doznania krzywdy. Dzieciństwo Zosi – Samosi przepełnione było negacjami jej prawdziwych odczuć przez rodziców: „tatuś nie mógłby Cię skrzywdzić”, „mamusia nie mogła tak Ci powiedzieć”, „przesadzasz, przecież nic takiego się nie stało”, „nikt Cię przecież nie uderzył ani nic złego się nie dzieje” – treścią są stwierdzenia typu: przesadzasz, wymyślasz, koloryzujesz, nie masz racji, to nie tak jak myślisz. Dzieci z tej grupy często uwikłani są z jednym z rodziców w relację partnerską, pośredniczą w konfliktach, są powiernikami tajemnic, często to one sprowadzają pijanego rodzica do domu lub go uspokajają. Podstawowym obowiązkiem dziecka wobec rodziców jest wdzięczność a przemoc jest wpisana w rodzinny statut. Relacje z rodzicami są chwiejne, wypełnione sprzecznymi ze sobą treściami i emocjami. Zosie – Samosie są do tego bardzo empatyczne i często wybierają pomocowy zawód. 3. Strategia bólów fantomowychBól fantomowy, to złudzenie, że boli kończyna, której nie ma. U DDA/DDD takie złudzenie, to przekonanie, że dzieciństwo było generalnie porządku tylko z osobą coś jest nie tak oraz że krzywda jest karą za „złe” zachowanie (wiktymizacja). Osoba nie czuje się skrzywdzona, tylko winna tego co ją spotkało a przeszłość jest często zniekształcona niekorzystną dla siebie interpretacją. Często złość i gniew kieruje na siebie co może powodować zachowania destrukcyjne takie jak samo-okaleczanie, zaburzenia łaknienia lub nadużywanie substancji psychoaktywnych lub alkoholu. Osoby stosujące tą strategię często nie potrafią powiedzieć po czym można poznać, że się kogoś kocha, lubi lub ceni. Często nie potrafią odczytywać przekazów niewerbalnych lub instynktu samozachowawczego. Starają się także domyślać, czego się od nich oczekuje, wyolbrzymiają swoje niezręczności i tłumaczą się, jeśli spotkają się z jakąkolwiek dezaprobatą swoich działań czy wypowiedzi. 4. Strategia ProtezyDDA akceptują to, co się stało przy jednoczesnym nie przypisywaniu winy nikomu ani sobie ani rodzicom, po prostu tak wyszło. Osoby te są przekonane, że są jakieś „wybrakowane”, skoro najbliższe osoby ich nie chcą, uważają, że coś jest z nimi nie tak. Mogą myśleć, że są śmieciem, kimś niewartym miłości – skoro doświadczyli upokorzenia, przemocy fizycznej czy odtrącenia, to najwidoczniej na to zasługiwali. Podstawą krzywdy w tej grupie jest poczucie odrzucenia zarówno emocjonalnego jak i faktycznego. W życiu osoby dorosłej pojawia się lęk, że wyda się okropna prawda o nich, że ktoś pozna ich prawdziwą twarz, która jest nie do zaakceptowania. 5. Strategia afirmacji brakuCharakterystyczne dla tej strategii jest użalanie się nad sobą co najczęściej dotyka jedynaków (gdzie często ważną rolę odgrywał ktoś z dziadków) lub najmłodsze z rodzeństwa. Te osoby często afirmują swoje potrzeby oczekując na bezwarunkową akceptację i wsparcie w swoim cierpieniu, często czując się niezrozumiane. Ich dzieciństwo przepełnione było dotkliwymi atakami przemocy fizycznej lub wyrafinowanymi formami wyśmiewania się i negowania ich wartości.
Najczęściej osoby te nie potrafią przeżywać emocji adekwatnie do bodźców, własną sytuację życiową uznają jako przymusową bez możliwości korzystnego rozwiązania i jakichkolwiek wyborów. Do grupy tej zaliczają się również osoby uzależnione i stosujące przemoc usprawiedliwiając to tym, że nauczyli się tego od swoich rodziców. W efekcie unikają odpowiedzialności za siebie i konsekwencji własnego postępowania. Osoby te nie lubią zmian, gdyż grozi to podejmowaniem autonomicznych decyzji, często też uzależniają się od terapii.
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2023
|