WYBÓR TERAPEUTY
Jak wybrać właściwego terapeutę? Najlepiej skorzystać z polecenia a jeśli nie mamy takowego, to można zrobić to intuicyjnie, np. wybierając najpierw ze zdjęcia, szukając osoby, która ze mną "rezonuje" lub "przemawia do mnie". Można wybierać od razu po specjalizacjach i referencjach (zawsze warto je czytać), choć ja sprawdzam to dopiero po wyselekcjonowaniu terapeutów ze zdjęć. Ważne, żeby nastawić się pozytywnie i zaufać, że Twój wybór będzie właściwy a nawet jeśli nie, to zawsze możesz zrezygnować z terapii lub zmienić terapeutę. Wiele powinna wyjaśnić pierwsza sesja, podczas której terapeuta powinien dać Ci poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Zadaniem terapeuty, jest być zdrowym dorosłym, który udziela wsparcia. PIERWSZA SESJA Pierwsza sesja jest głównie po to, by poznać się z terapeutą i nakreślić wstępnie z czym przyszliśmy chociaż lepiej nie wchodzić od razu zbyt głęboko w swój problem (inaczej to wygląda w interwencji kryzysowej), bo jeśli terapeuta nam się nie spodoba, to nie będziemy mieli kaca po wylaniu zbyt wielu intymnych informacji o sobie jakiemuś obcemu człowiekowi, którego pierwszy raz widzimy na oczy i nie wiemy jaki on lub ona jest. Możemy na początek zapytać terapeutę w jaki sposób będziemy pracować, ile potrzebujemy sesji, czy czeka nas dużo pracy, możemy podzielić się swoimi obawami. Warto pamiętać, że terapeutę obowiązuje tajemnica zawodowa, gdyby zdradził komukolwiek powierzane mu tajemnice mogłyby spotkać go przykre konsekwencje a także został przeszkolony by Cię nie oceniać i nie osądzać a jego zadaniem jest Cię w pełni wspierać i akceptować. Terapeuta może nie akceptować czynów swojego pacjenta ale jego samego ma obowiązek - w przeciwnym razie, terapeuta powinien terapię przerwać . Dotyczy to głównie sytuacji trudnych związanych z popełnianiem przestępstw lub innych negatywnych zachowań. Warto dogadać z terapeutą, czy nie ma uprzedzeń do zawodu jaki wykonujemy, koloru skóry, narodowości, orientacji seksualnej i tym podobnych. NASZE NASTAWIENIE Bądźmy naturalni. Nie udawajmy nikogo, kim nie jesteśmy, nie spinajmy się, terapeuta nas nie ugryzie - nastawmy się, że najpierw idziemy go poznać, nie bójmy się, że musimy wszystko mówić o sobie od razu, postarajmy się sami poznać terapeutę i sprawdzić, czy ta osoba może dać mi wsparcie jakiego potrzebuję, czy mnie uważnie słucha, czy czuję, że rozumie mój problem, czy jest obecna, czy nie ucieka przed moim wzrokiem, czy jest ciepła i wspierająca w sposób, który pasuje do mnie? Czy odbieram ją jako kompetentną?
0 Comments
„- Czy byłbyś tak miły i powiedział mi, którędy mogę się stąd wydostać? - To zależy, dokąd chcesz się dostać – powiedział Kot. - Wszystko mi jedno… - odparła Alicja. - W takim razie nie ma znaczenia, którędy pójdziesz – rzekł Kot. - …dokądkolwiek, byle dokądś – wyjaśniła dodatkowo Alicja. - Och, z pewnością dokądś dojdziesz – odpowiedział Kot – jeśli tylko będziesz szła dość długo.” „Alicja w krainie czarów” L. Carroll Do podstawowych zadań coachingu należy zaliczyć jasne określenie punktu docelowego. Może się wydawać to dziwne, ale na określenie celu czasem poświęcamy co najmniej jedną całą sesję a czasem i więcej. Wśród naszych celów nie brakuje takich, które zostały nam – często zupełnie nieświadomie – narzucone przez innych, w związku z realizacją ich własnych zamierzeń lub dlatego, że ktoś chciałby narzucić nam pewną rolę. Cel, również powinien mieć charakter osobisty – skierowany na siebie i niedotyczący wypracowywania czegoś na rzecz kogoś innego - chyba, że to również ma ścisły związek z tobą - np. poprawa relacji z rodzicami, jest w pewnym sensie pracą na rzecz ciebie i twoich rodziców aczkolwiek nadal ty jesteś jak najbardziej głównym zainteresowanym, bo tobie na tej relacji żywo zależy.
W procesie coachingowym może zdarzyć się, że coachee (osoba poddająca się coachingowi), zmieni swój cel. W coachingu cele wyznacza sobie sam klient. Kiedy zaś człowiek wyznacza cele sam dla siebie, często z powodu braku jasności bądź śmiałości zaniża oczekiwania. Zadanie coacha polega, więc na tym, aby skłonić cię do mierzenia wysoko. Oczywiście w miarę możliwości, nie chodzi bowiem o to, aby ustawić poprzeczkę zbyt wysoko. Można i to zrobić ale wówczas nie osiąga się wysoko ustawionego celu od razu tylko możliwymi do zrealizowania etapami. Osoby zorientowane na sukces, wybierają zwykle zadania średnio trudne, a zatem takie, które jednocześnie są dla nich wyzwaniem i są możliwe do osiągnięcia. Realizacja zadania opiera się wówczas na poczuciu sprawstwa tej osoby. Kiedy zadanie zostanie zrealizowane, wzmacnia się ich poczucie własnej skuteczności i wartości. Niepowodzenia są traktowane jako przypadek, który nie podważa wiary we własną skuteczność i nie determinuje poniesienia porażki w przyszłości. Osoby zorientowane na porażkę, albo wybierają zadania łatwe (unikają wówczas niebezpieczeństwa poniesienia porażki) albo zadania bardzo trudne (wówczas porażkę można przypisać nie sobie ale stopniu trudności zadania). Niepowodzenia są traktowane jako oczekiwany pewnik i potwierdzają jedynie niską samoocenę oraz poczucie braku sprawstwa. A ty jakie zadania wybierasz? Szczęśliwa Siódemka Celu Jest wiele strategii wyznaczania celu – wg mnie, dobry cel powinien być:
Cel powinien być osadzony w czasie, jako że cel nieterminowy to tylko marzenie. Uważa się, że potrzeba sześciu tygodni, aby uwolnić się od starych nawyków i kolejnych sześciu, aby ukształtować nowe. W ciągu trzech do sześciu miesięcy można osiągnąć bardzo konkretne cele. Oprócz celu zakrojonego krótkoterminowo, warto naszkicować również pewne założenia długoterminowe, w perspektywie od roku do pięciu lat.
|
Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2023
|